niedziela, 18 października 2015

Coś dla włosomaniaczek

 



            Witam wszystkie dziewczęta dla których pielęgnacja włosów to najbardziej istotny punkt w dbaniu o siebie. Może zacznę od tego jakie są moje włosy. W tej chwili półdługie, z pozostałościami ombre na końcach. Po zakończonej kuracji tabletkami Biotebal 5mg. Swoją drogą z całego serca mogę je polecić. To lek, a nie suplement diety i naprawdę działa na szybszy porost.
           
           Jeśli chodzi o mycie włosów to robię to co drugi dzień.

          W dalszym ciągu stosuję olejowanie. Dwa, trzy razy w tygodniu nakładam olej na skórę głowy i idę w nim spać. Rano myję głowę, po czym włosy stają się sypkie, lejące i błyszczące.

         Przejdźmy do moich ostatnio ulubionych produktów. Przede wszystkim szampon,,a właściwie Balsam myjący z betuliną marki Sylveco. Produkt naturalny, ziołowy, mimo to dobrze się pieni, oczyszcza. Zapach do zniesienia, choć najprzyjemniejszy nie jest.

    
Po myciu odżywka z tej samej marki. Wygładzająca, ułatwia rozczesywanie. Zawiera łopian i olejek sosnowy. Nakładam na dosłownie 3 minuty i spłukuję. Jest godna polecenia.

A co po odżywce? Dwa razy w tygodniu maska z olejkiem arganowym Planeta Organica. Jest to produkt rosyjski. Przeznaczona jest do włosów farbowanych. Jednak nie widzę przeciwwskazań do jej stosowania jeśli ktoś takowych nie ma. Dogłębnie odżywia, szczególnie dla tych z nas, które cierpią z powodu przesuszonych włosów. Dostępna online m.in na stronie Skarby Syberii 


Kiedy włosy są już umyte, odżywka i maska zmyte ściągam ręcznik i psikam sprayem, który dodatkowo ułatwia rozczesywanie. Jest to spray Isana intensywna pielęgnacja, kosztuje kilka złotych, przede wszystkim działa tak jak powinien.

Na końce by je wygładzić, ewentualnie zabezpieczyć przed wysoką temperaturą serum bez silikonu Green Pharmacy. Dostępne w Rossmannie.

Jeśli chcę się wspomóc i unieść włosy u nasady, albo dodać im trochę życia między każdym kolejnym myciem sięgam po suchy szampon. W tej chwili jest to Batiste. W mojej opinii jest to produkt najlepszy w tej kategorii. Na szczęście dostępny już w Polsce.

O rozczesywaniu był osobny post, dwa słowa Tangle teezer ;)

Na koniec zostawiłam coś co mnie rozczarowało. Nie jest tak, że stosuję wyłącznie szampony naturalne, organiczne. Czasem wybieram te z SLS'ami, bo dobrze spłukują olej. Nie zastanawiam się zwykle na tym, który trafi do mojego koszyczka w łazience. Tak było też tym razem. Będąc w Rossmannie bez większego zastanowienia kupiłam Garnier Ultra Doux z Cudownymi olejkami. Jest mój pierwszy tak duży zawód jeśli chodzi o drogeryjne kosmetyki. Stosowałam go jak gdyby nigdy nic. Moja fryzjerka na jednej z ostatnich wizyt uświadomiła mi, że dostałam po nim łupieżu. Mało tego nie tylko ja, ale i moja siostra, użyła go dosłownie raz i trach...Nigdy więcej przygód z tym szamponem. W tej chwili używam go do mycia pędzli.

 Mam nadzieje, że każda z was coś sobie podpatrzy, wypróbuje któryś z polecanych przeze mnie kosmetyków.

Buziaki Gosha ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz